eminem
Administrator
Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dębica
|
Wysłany: Pią 12:35, 23 Gru 2005 Temat postu: Eminem Mosh |
|
|
Tytuł: Mosh
Album: Encore
Prawa: Shady Attack [link widoczny dla zalogowanych]
Przyrzekam wierność fladze Stanów Zjednoczonych
I republice, która jest jestem symbolem
Jedyny naród pod Bogiem
Niepodzielny...
Jak dobrze znów wrócić...
Badam każde słowo, zapamiętuję każdy wers
Wypowiadam je raz, tankuje, doładowuje i przewijam
Zwracam ślepcom wzrok, mój wgląd poprzez umysł
Gdy mam ochotę korzystam z mojego prawa do wyrażania poglądów
To jak to zinterpretujecie zależy tylko od was samych
Mówię, żeby walczyć, wy słyszycie "Skopię komuś dupsko"
Jeśli nie pojmujecie, nawet nie pytajcie
Ojciec, który się wychowywał bez ojca
teraz zapoczątkował rewolucje osądów
Wydaje się nie mieć trudności ze złożonymi problemami
Stał się też mistrzem w przekręcaniu informacjami
Przedsiębiorca od cięć, który wypuścił kilka więcej ustaw
któremu ostatnio podrzucono pod nogi kilka kłód
Jego kariera to płynące szambo
Dupoliz, to człowiek porządny
Człowiek z opaską za szmaty, odgryza się
[Chorus]
Idźcie za mną, poprowadzę was przez ciemności
Dam wam tyle światła, byście mogli iść
No dalej, dajcie mi nadzieje, dajcie mi siłę
Chodźcie za mną a nie zabłądzicie
Zawierzcie mi i zaufajcie gdy prowadzę nas przez mgłę
do światła na końcu tunelu
Będziemy walczyć, atakować, dudnić, maszerować
Na bagnach, będziemy dziko tańczyć na mokradłach
Poprowadź nas przez te drzwi
Wszyscy na wysokich stołkach po obu stronach i w środku
wszyscy razem zaatakujmy i zbierzmy się
Budujmy to stopniowo od pierwszych szeregów po ostatnie
Wszystko co widzisz to morze ludzi, niektórzy biały niektórzy czarni
Kolor jest nieważny, ważniejsze byśmy się zebrali wszyscy razem
aby świętować tę samą chwilę, nie bacząc na pogodę
Jeśli pada niech będzie, tak, im mokrzej tym lepiej
Nie mogą nas powstrzymać, jesteśmy teraz silniejsi niż kiedykolwiek
przedtem
Mówią nam "nie", my mówimy "tak", mówią "zatrzymajcie się" my mówimy
"idziemy"
buntownicy się drą, tamci się teraz dowiedzą
padnij, pchaj, przepychaj, pierdol Busha aż nie zawróci naszych
chłopców do domu
[Chorus]
Chodźcie za mną, poprowadzę was przez ciemności
Dam wam tyle światła, byście mogli pójść dalej
No dalej, dajcie mi nadzieje, dajcie mi siłę
Chodźcie za mną a nie zabłądzicie
Zawierzcie mi i zaufajcie gdy prowadzę nas przez mgłę
do światła na końcu tunelu
Będziemy walczyć, atakować, dudnić, maszerować
Na bagnach, będziemy dziko tańczyć na mokradłach
Poprowadź nas przez te drzwi (no dalej )
Wyobraź sobie, że leje na nas deszcz
Dziko tańczymy przed gabinetem owalnym
Ktoś nam próbuje coś powiedzieć
może to Bóg mówi nam po prostu, że jesteśmy odpowiedzialni
za tego potwora, tchórza
że sami daliśmy mu władzę
Patrzcie na Bin Ladena jak kiwa głową
Jak mogliśmy do tego dopuścić bez żadnego sprzeciwu
Teraz to nasza finałowa godzina
Niech będę waszym głosem, z waszego wyboru
Pozwólcie, że uproszczę rymy, aby wzmocnić głos
Spróbuję to jeszcze rozszerzyć, podzielić przez sześć...
Miliony ludzi, wszyscy są w tym ważnym momencie równi
Może sięgniemy Al Quedy poprzez moją przemowę
Niech prezydent odpowie anarchii
Dać mu w łapę Ak-47, niech idzie I sam walczy na swojej wojnie
może tak zaimponuje tatusiowi
Nigdy więcej przelewania krwi za ropę, mamy własne bitwy na naszej ziemi
Nigdy więcej psychologicznej walki, przez którą myślimy że jesteśmy
nielojalni
jeśli nie służymy własnemu krajowi, jeśli nie popieramy bohatera
Popatrzcie mu w oczy, same kłamstwa
Gwiazdy i pasy zostały wytarte, zmyte
ich miejsce zajęła jego twarz, Tańcz dziko albo umieraj
Jeśli mnie dziś zastrzelą będziecie wiedzieć dlaczego
Bo kazałem wam walczyć
[Chorus]
Chodźcie za mną, poprowadzę was przez ciemności
Dam wam tyle światła, byście mogli pójść dalej
No dalej, dajcie mi nadzieje, dajcie mi siłę
Chodźcie za mną a nie zabłądzicie
Zawierzcie mi i zaufajcie gdy prowadzę nas przez mgłę
do światła na końcu tunelu
Będziemy walczyć, atakować, dudnić, maszerować
Na bagnach, będziemy dziko tańczyć na mokradłach
Poprowadź nas przez te drzwi (no dalej)
I jeśli nadal będziemy zmierzać
poprzez pustynną burzę ku temu Dzikiemu Tańcowi
Niech nam pozwolą się nie zgodzić
odłożymy na bok dzielące nas różnice
zbierzemy naszą własną armię
i rozbroimy tę Broń Masowego Zniszczenia
Wybierzemy tymczasowo własnego prezydenta
i zwołamy Dzikie Tańce na przyszłość naszego przyszłego pokolenia
by mogli mówić i być usłyszanym
Panie Prezydencie, Panie Senatorze
Post został pochwalony 0 razy
|
|